Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
stanął jak oniemiały, a potem zawołał: "Je...a ludzka rasa. Ja za ch... bym tam nie wlazł!".
- To dlaczego pan z nimi chodzi?
- Ale ja chodzę z w miarę normalnymi ludźmi, którzy hołdują starej szkole wspinania, którzy się asekurują, którzy używają odpowiedniego sprzętu. I słuchają mnie, gdy nie pozwalam im ryzykować.
- A pańskie podstawowe obowiązki?
- Żeby cali i zdrowi wrócili do domu. A tak poważnie - przede wszystkim, muszę dopilnować, by przed wyprawą mieli wyleczone zęby. Bo jak ich rozbolą w górach, mogę je im co najwyżej wybić. Wyrywać nie umiem, bo jestem urologiem. Ale mam o tyle łatwe zadanie, że znam
stanął jak oniemiały, a potem zawołał: "Je...a ludzka rasa. Ja za ch... bym tam nie wlazł!".<br>- To dlaczego pan z nimi chodzi? <br>- Ale ja chodzę z w miarę normalnymi ludźmi, którzy hołdują starej szkole wspinania, którzy się asekurują, którzy używają odpowiedniego sprzętu. I słuchają mnie, gdy nie pozwalam im ryzykować. <br>- A pańskie podstawowe obowiązki? <br>- Żeby cali i zdrowi wrócili do domu. A tak poważnie - przede wszystkim, muszę dopilnować, by przed wyprawą mieli wyleczone zęby. Bo jak ich rozbolą w górach, mogę je im co najwyżej wybić. Wyrywać nie umiem, bo jestem urologiem. Ale mam o tyle łatwe zadanie, że znam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego