Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
tak i na oddział chirurgii, wejść może więc praktycznie każdy, zaś zabiegani lekarze i pielęgniarki nie są w stanie ustalić, kto jest swój, a kto obcy.
Złodziejka musiała więc dokładnie wiedzieć, że kradnąc torebki pacjentek znajdujących się albo jeszcze na stole operacyjnym, albo już w sali pooperacyjnej, praktycznie niczym nie ryzykuje. Raz się jednak pomyliła, choć i tak wyszła z łupem. Otóż przypadek sprawił, że przywieziona "z pilnym wyrostkiem" Agnieszka G. została położona w sali, w której leżała pacjentka, naznaczona na ten dzień na operację. Na tablicy ogłoszeń widniało więc jej nazwisko i numer pokoju, zaś złodziejka nie wiedziała, że operacje
tak i na oddział chirurgii, wejść może więc praktycznie każdy, zaś zabiegani lekarze i pielęgniarki nie są w stanie ustalić, kto jest swój, a kto obcy.<br>Złodziejka musiała więc dokładnie wiedzieć, że kradnąc torebki pacjentek znajdujących się albo jeszcze na stole operacyjnym, albo już w sali pooperacyjnej, praktycznie niczym nie ryzykuje. Raz się jednak pomyliła, choć i tak wyszła z łupem. Otóż przypadek sprawił, że przywieziona "z pilnym wyrostkiem" Agnieszka G. została położona w sali, w której leżała pacjentka, naznaczona na ten dzień na operację. Na tablicy ogłoszeń widniało więc jej nazwisko i numer pokoju, zaś złodziejka nie wiedziała, że operacje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego