Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
niespokojnie na drzwi do pokoju taty.
- No jak? - pyta.
- Chyba za wcześnie. Powinnam nad nim jeszcze popracować. On ci nie może darować... Nie jest w stanie zrozumieć.

- Ale ty... rozumiesz...
- Ja... tak. Ja... muszę.
Bo ja cię kocham, idioto! Bo ja cię kocham!
Podchodzę do drzwi pokoju taty:
- No, ale ryzykujemy. Raz kozie śmierć.
Pukam:
- Tato...
Wszedł i od razu marszczy brwi. A Jędrek zmieszany okropnie:

- Panie profesorze, przepraszam, że się ośmieliłem... przyjść... niech mnie pan zrozumie... Ja naprawdę nie mogę inaczej...
Tata spogląda to na mnie, to na niego z nieodgadnioną miną. Sfinks, psiakrew! Czterdzieści wieków na nas patrzy!

- Tato
niespokojnie na drzwi do pokoju taty. <br>- No jak? - pyta. <br>- Chyba za wcześnie. Powinnam nad nim jeszcze popracować. On ci nie może darować... Nie jest w stanie zrozumieć. <br><br>- Ale ty... rozumiesz...<br>- Ja... tak. Ja... muszę. <br>Bo ja cię kocham, idioto! Bo ja cię kocham! <br>Podchodzę do drzwi pokoju taty:<br>- No, ale ryzykujemy. Raz kozie śmierć. <br>Pukam: <br>- Tato...<br>Wszedł i od razu marszczy brwi. A Jędrek zmieszany okropnie: <br><br>- Panie profesorze, przepraszam, że się ośmieliłem... przyjść... niech mnie pan zrozumie... Ja naprawdę nie mogę inaczej... <br>Tata spogląda to na mnie, to na niego z nieodgadnioną miną. Sfinks, psiakrew! Czterdzieści wieków na nas patrzy! <br><br>- Tato
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego