obozu "błatni" ostrzegli go, że administracja szuka "torpedy" - więźnia, który zgodziłby się go zabić. Na szczęście dla niego nie znaleźli. - Najgorsze są obozy "czerwone", czyli takie, gdzie jest dużo więźniów z czerwonymi opaskami - mówi Paśko. - To ci, którzy zgodzili się na współpracę z administracją i donoszenie na współwięźniów. Tam, gdzie rządzą "błatni", jest lżej, normalniej. <br><br>Do którego z tych obozów trafi Chodorkowski i jak sobie tam poradzi? - On jest mądry, a więźniowie szanują mądrych - tłu-maczy Grigorij Paśko. - Mądry potrafi przeczytać dokumenty z sądu, poradzić co dalej, pomoże napisać skargę, odwołanie, apelację. Takich ludzi cenią w łagrach. Chodorkowski wyjdzie żywy, ale