bezzwrotną pożyczkę (7,2 tys. zł na osobę), którą gwarantuje ustawa. Spółdzielnia ma więc szansę na ponad 60 tys. zł, które będzie jednak musiała zwrócić, jeśli działalność upadnie. Przez rok zwolniona jest z płacenia podatku dochodowego, może też liczyć na bezpłatną pomoc prawników i ekonomistów z Ogólnopolskiego Związku Organizacji na rzecz Zatrudnienia Socjalnego. <br>Do zakładania spółdzielni powoli zapalają się regiony najbardziej dotknięte bezrobociem, jak Lubuskie, Śląskie czy Warmińsko-Mazurskie. W Sorkwitach koło Olsztyna powstała spółdzielnia Róża założona przez pięć kobiet, które od kilku lat szukały pracy. - Żadna z nas nie miała tyle pieniędzy, aby założyć własną firmę - opowiada prezes Anna Filipczyk