Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
nogi w chłodną wodę. Strumyk nie był głęboki, widać było złociste dno pełne muszelek, okruchów granitu i wapnia. Pies chłeptał wodę mrużąc ślepia z zadowolenia. Kalias napił się również, a potem, zrzuciwszy tunikę, zanurzył się cały. Obmył twarz i włosy, długo i starannie płukał wszystkie zranienia i blizny. Kąpiel przywróciła rześkość jego ciału. Poczuł się zdrowszy i silniejszy. Teraz z psem rozpoczęli ucztę. Resztki sera i chleba zniknęły w ich głodnych żołądkach. W pewnej chwili usłyszał dalekie skrzypienie osi i jakby tupot kopyt końskich.
Czyżby w pobliżu znajdowała się jakaś droga? Nie spiesząc się, ostrożnie wyszedł z jaru i podążył w
nogi w chłodną wodę. Strumyk nie był głęboki, widać było złociste dno pełne muszelek, okruchów granitu i wapnia. Pies chłeptał wodę mrużąc ślepia z zadowolenia. Kalias napił się również, a potem, zrzuciwszy tunikę, zanurzył się cały. Obmył twarz i włosy, długo i starannie płukał wszystkie zranienia i blizny. Kąpiel przywróciła rześkość jego ciału. Poczuł się zdrowszy i silniejszy. Teraz z psem rozpoczęli ucztę. Resztki sera i chleba zniknęły w ich głodnych żołądkach. W pewnej chwili usłyszał dalekie skrzypienie osi i jakby tupot kopyt końskich.<br> Czyżby w pobliżu znajdowała się jakaś droga? Nie spiesząc się, ostrożnie wyszedł z jaru i podążył w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego