Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
ścigania, nędz i płaczu
Musiałem wreszcie ruszyć w świat,
Ażeby ukryć się w Opaczu,
Gdzie pada deszcz i szumi wiatr,
Gdzie wytężone ucho słyszy
Lokomotywy smętny gwizd,
Gdzie niespokojny chrobot myszy
Przeszkadza w ciszy pisać list.

A list ten piszę do nikogo,
Po prostu pragnę zabić czas,
I tak mi rzewnie, tak mi błogo,
Że dzień poza mną w deszczu zgasł,
Że się pod oknem skulił wieczór,
Jak gdyby przeczuł wiatru świst,
Że w poetyckim mym narzeczu
Mogę donikąd pisać list.

Kochanko moja! Przyjdź i popatrz,
Jak się zabija tutaj czas,
I jak to dziwne słowo "Opacz"
Tak nieopatrznie dzieli nas
ścigania, nędz i płaczu<br> Musiałem wreszcie ruszyć w świat,<br>Ażeby ukryć się w Opaczu,<br> Gdzie pada deszcz i szumi wiatr,<br>Gdzie wytężone ucho słyszy<br> Lokomotywy smętny gwizd,<br>Gdzie niespokojny chrobot myszy<br> Przeszkadza w ciszy pisać list.<br><br>A list ten piszę do nikogo,<br> Po prostu pragnę zabić czas,<br>I tak mi rzewnie, tak mi błogo,<br> Że dzień poza mną w deszczu zgasł,<br>Że się pod oknem skulił wieczór,<br> Jak gdyby przeczuł wiatru świst,<br>Że w poetyckim mym narzeczu<br> Mogę donikąd pisać list.<br><br>Kochanko moja! Przyjdź i popatrz,<br> Jak się zabija tutaj czas,<br>I jak to dziwne słowo "Opacz"<br> Tak nieopatrznie dzieli nas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego