nie. Jeżeli chodzi o jajka, to jest tylko i wyłącznie ryzyko przy stłuczeniu. No i jak ktoś dostaje za darmo znaczy tak pięćdziesiąt jajek...</><br><who1>Które nawet już powinny być wycofane ze sprzedaży, ale może świeże.</><br><who2>Powinni wziąć pod uwagę, ze z tych pięćdziesięciu połowa będzie wybuchowa. </><br><who1>No właśnie.</><br><who2>I nie rzucać sobie jajecznicy dowolnie, tylko każde sprawdzić.</><br><who1>Sprawdzić.</><br><who2>A jajko, znaczy, według mnie jajko dopiero wtedy jest niedobre, kiedy śmierdzi. Bo ja sam osobiście jadłem jajka, które leżały u mnie po trzy miesiące.<pause> Tłukłem, pachnie, nie śmierdzi, to się nadaje. A skąd ja mogę wiedzieć w sklepie, to że ja handlowałem jajkami