Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
jednak w Peszawarze rząd, któremu oddałem władzę, choć mogłem ją całą wziąć dla siebie. Nie chciałem pozwolić, by po jednej wojnie natychmiast zaczęła się następna. Swoim żołnierzom kazałem jednak zająć miasto, by nie dopuścić do bezprawia, grabieży i gwałtów. Nie chciałem też, żeby stolica wpadła w ręce któregoś z pakistańskich sługusów. Nasi sąsiedzi byli zaskoczeni tak szybkim zwycięstwem. Szybko się jednak ocknęli i wnet wojna zaczęła się od nowa.

W Kabulu, w hotelu "Spinzar", tuż nad rzeką, przy głównym bazarze, byłem sąsiadem, a w zasadzie gościem mudżahedinów z szyickiej partii Harakat-e Eslami. Zawitali tu niemal nazajutrz po tym, jak miasto
jednak w Peszawarze rząd, któremu oddałem władzę, choć mogłem ją całą wziąć dla siebie. Nie chciałem pozwolić, by po jednej wojnie natychmiast zaczęła się następna. Swoim żołnierzom kazałem jednak zająć miasto, by nie dopuścić do bezprawia, grabieży i gwałtów. Nie chciałem też, żeby stolica wpadła w ręce któregoś z pakistańskich sługusów. Nasi sąsiedzi byli zaskoczeni tak szybkim zwycięstwem. Szybko się jednak ocknęli i wnet wojna zaczęła się od nowa.<br><br>W Kabulu, w hotelu "Spinzar", tuż nad rzeką, przy głównym bazarze, byłem sąsiadem, a w zasadzie gościem mudżahedinów z szyickiej partii Harakat-e Eslami. Zawitali tu niemal nazajutrz po tym, jak miasto
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego