być wzięta pod uwagę tym bardziej, że przedchrześcijańskie kulty wykorzystywały wino aż nazbyt często jako środek oszałamiający - zarówno w misteriach religijnych, jak i w obyczajach czy rozrywkach.<br>Bachanalia greckie i rzymskie były tyleż potrzebą temperamentu, co wierności tradycjom i ekscesów wina. Niewielki kroczek dzielił już spotkanie i na tym polu sacrum i profanum, spotkanie ostateczne, ekumeniczne, a sztuka w podobnym natchnieniu rozpinała nad tym światem parasol wspólnego piękna. Nie bez znaczenia jest przy tym fakt, że twórcy niemal na zimno, nierzadko z założenia, korzystali z wina jako ze środka nie tylko odurzającego, ale przede wszystkim wyzwalającego ich świat wewnętrzny.<br>Nowa, ascetyzująca