Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
normy był brak makijażu: powieki miała czerwone i opuchnięte, a usta blade, zaciśnięte w bolesną podkówkę niemal przez cały czas, z krótkimi przerwami na wymianę spojrzeń.
No i dobrze. Wcale nie była mniej ponętna z tą miną męczennicy. Łamanie jej oporu miało nawet swój urok. Czernik nie był jakimś zboczonym sadystą, jasne, że nie, ale z drugiej strony...
Oczami wyobraźni widział już jej nagie, szczuplutkie ciało rozpostarte na kocu. Była starsza od niego, przydałoby jej się nieco więcej krągłości na policzkach, o biuście nie mówiąc - ale poza tym była najładniejszą babką w całym sklepie.
Pewnie dlatego, zamiast zawrócić, poprawił koc pod
normy był brak makijażu: powieki miała czerwone i opuchnięte, a usta blade, zaciśnięte w bolesną podkówkę niemal przez cały czas, z krótkimi przerwami na wymianę spojrzeń.<br>No i dobrze. Wcale nie była mniej ponętna z tą miną męczennicy. Łamanie jej oporu miało nawet swój urok. Czernik nie był jakimś zboczonym sadystą, jasne, że nie, ale z drugiej strony...<br>Oczami wyobraźni widział już jej nagie, szczuplutkie ciało rozpostarte na kocu. Była starsza od niego, przydałoby jej się nieco więcej krągłości na policzkach, o biuście nie mówiąc - ale poza tym była najładniejszą babką w całym sklepie.<br>Pewnie dlatego, zamiast zawrócić, poprawił koc pod
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego