Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
Kacperczak. Próbowała podpytać Surmę, co myśli o stałej prawie obecności tego człowieka między nimi. Ale Surma wzruszył tylko ramionami.
- To łobuz - scharakteryzował go lapidarnie - on nam jeszcze da się we znaki.
- Co właściwie może nam zrobić? Pan pracuje, nie licząc się ani z czasem, ani z siłami. Siewy skończone, niedługo sadzenie ziemniaków też się skończy. Jak dotąd nikt z nas nie dostał za pracę grosza. Nic nam nie mogą zarzucić.
A jednak w głębi serca nękał ją niepokój. Co przyniesie jutro? Trapiły ją zresztą i bardziej prozaiczne troski. Nie miała się w co ubrać, nie miała w co ubrać dziecka. Nagle
Kacperczak. Próbowała podpytać Surmę, co myśli o stałej prawie obecności tego człowieka między nimi. Ale Surma wzruszył tylko ramionami.<br> - To łobuz - scharakteryzował go lapidarnie - on nam jeszcze da się we znaki.<br> - Co właściwie może nam zrobić? Pan pracuje, nie licząc się ani z czasem, ani z siłami. Siewy skończone, niedługo sadzenie ziemniaków też się skończy. Jak dotąd nikt z nas nie dostał za pracę grosza. Nic nam nie mogą zarzucić.<br> A jednak w głębi serca nękał ją niepokój. Co przyniesie jutro? Trapiły ją zresztą i bardziej prozaiczne troski. Nie miała się w co ubrać, nie miała w co ubrać dziecka. Nagle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego