Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
zostawiła mi w wehikule Sebastiana.
-- Sebastian u pana zostanie, żeby panu nie było smutno - powiedziała.
- Och, nie ma obawy - rzekłem - przecież pojedzie ze mną pani Hilda. Obawiam się, że to Sebastianowi będzie z nami nudno, ponieważ z panią Hildą rozmawiam po niemiecku, a on chyba nie zna tego języka .
- Pan sądzi, że Sebastian. nie rozumie po niemiecku? - oburzyła się Kasia.
Przetłumaczyłem Hildzie słowa Kasi. Hilda zawołała po niemiecku na Sebastiana:
- Sebastian, komm hier. I Sebastian, o dziwo, pokiwał ogonem i podbiegł do Hildy.
- No, widzi pan - zatriumfowała Kasia. Chłopcy zaczęli z powagą roztrząsać; czy psy rozumieją obce języki. Sokole Oko był
zostawiła mi w wehikule Sebastiana.<br>-- Sebastian u pana zostanie, żeby panu nie było smutno - powiedziała.<br>- Och, nie ma obawy - rzekłem - przecież pojedzie ze mną pani Hilda. Obawiam się, że to Sebastianowi będzie z nami nudno, ponieważ z panią Hildą rozmawiam po niemiecku, a on chyba nie zna tego języka &lt;page nr=107&gt;.<br>- Pan sądzi, że Sebastian. nie rozumie po niemiecku? - oburzyła się Kasia.<br>Przetłumaczyłem Hildzie słowa Kasi. Hilda zawołała po niemiecku na Sebastiana:<br>- Sebastian, komm hier. I Sebastian, o dziwo, pokiwał ogonem i podbiegł do Hildy.<br>- No, widzi pan - zatriumfowała Kasia. Chłopcy zaczęli z powagą roztrząsać; czy psy rozumieją obce języki. Sokole Oko był
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego