Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
to również we własnym barze.
Oczywiście - wstrząśnięta, tym co dzieje się dokoła mnie - natychmiast poszłam się odstresować u fryzjera. Oddałam się w ręce mistrza Claudio. Czułam się jak modelka w rękach artysty. Efekt przeszedł moje oczekiwania. Byłam zachwycona. Michał również. Choć oboje byliśmy zaskoczeni cenami w San Remo. Wizyta w salonie kosztowała ponad 500 zł! To bardzo dużo. Nie zraziło nas to jednak przed wyprawą do kasyna, ale zaglądaliśmy tylko przez uchylone drzwi, jak wygląda wielki świat ludzi tracących olbrzymie pieniądze.
Poznaliśmy miejscowe zwyczaje, o których wcześniej nie mieliśmy zielonego pojęcia. Wręcz święta dla Włochów sjesta - dla nas była udręką.
Byłam
to również we własnym barze.<br>Oczywiście - wstrząśnięta, tym co dzieje się dokoła mnie - natychmiast poszłam się odstresować u fryzjera. Oddałam się w ręce mistrza Claudio. Czułam się jak modelka w rękach artysty. Efekt przeszedł moje oczekiwania. Byłam zachwycona. Michał również. Choć oboje byliśmy zaskoczeni cenami w San Remo. Wizyta w salonie kosztowała ponad 500 zł! To bardzo dużo. Nie zraziło nas to jednak przed wyprawą do kasyna, ale zaglądaliśmy tylko przez uchylone drzwi, jak wygląda wielki świat ludzi tracących olbrzymie pieniądze. <br>Poznaliśmy miejscowe zwyczaje, o których wcześniej nie mieliśmy zielonego pojęcia. Wręcz święta dla Włochów sjesta - dla nas była udręką. <br>Byłam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego