wytrzeźwień na Kolskiej. Został tam przewieziony po tym, jak zaatakował swojego fryzjera. W czwartek, ok. godz. 16 Piotr J., mimo że był kompletnie pijany, udał się na Stalową do fryzjera. Z nowej fryzury mężczyzna nie był jednak zadowolony, więc zaatakował i fryzjera, i właściciela salonu. Kiedy złapał za brzytwę, pracownicy salonu wypchnęli go za drzwi. Ale ten wybił okno wystawowe. Dopiero policja obezwładniła pijanego awanturnika.</><br><br><div type="art" sub="home"><tit>Potwierdziło się: to była wpadka</><br>Zatrzymanie pasera samochodowego Grzegorza T. zostało maksymalnie nagłośnione przez policjantów. Okazało się jednak, że mężczyźnie nie można nic zarzucić, ponieważ policjanci źle przeprowadzili akcję!<br>Mundurowi wkroczyli, gdy wydawało się im, że