Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 33
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
nas niemal bez echa. Może z tej przyczyny, że autor mówi w sposób otwarty o tej stronie naszej natury, o której chętnie byśmy zapomnieli, jako że stawia nas ona znacznie poniżej świata zwierząt. Aby żyć i przeżyć, musi się zabijać, niekiedy - np. w walce o terytorium, o zasoby żywności, o samicę - przedstawicieli własnego gatunku. Lecz właśnie człowiek stanowi pod tym względem niemal absolutny wyjątek. Zabija po to tylko, by zadowolić swoją agresywność. Co gorsza, wręcz rozkoszą dla wielu przedstawicieli naszego gatunku jest samo obserwowanie, jak giną i są zabijani ich współbracia - w rzeczywistości, na arenie, jak właśnie gladiatorzy, lub wirtualnie, na
nas niemal bez echa. Może z tej przyczyny, że autor mówi w sposób otwarty o tej stronie naszej natury, o której chętnie byśmy zapomnieli, jako że stawia nas ona znacznie poniżej świata zwierząt. Aby żyć i przeżyć, musi się zabijać, niekiedy - np. w walce o terytorium, o zasoby żywności, o samicę - przedstawicieli własnego gatunku. Lecz właśnie człowiek stanowi pod tym względem niemal absolutny wyjątek. Zabija po to tylko, by zadowolić swoją agresywność. Co gorsza, wręcz rozkoszą dla wielu przedstawicieli naszego gatunku jest samo obserwowanie, jak giną i są zabijani ich współbracia - w rzeczywistości, na arenie, jak właśnie gladiatorzy, lub wirtualnie, na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego