Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
mówi serio? - upewnił się Kostek.
- Nadal. A teraz coś dla policji. Nie ukrywam, że będę się poruszał po całym kraju, a wasze blokady mogą utrudnić mi życie. Więc od tej chwili zaczynam likwidować każdego spotkanego przy drodze policjanta. Przykro mi, ale drogówki też to dotyczy. Dlatego apeluję do kierowców o samodyscyplinę. I o słuchanie Trójki. Niektóre szlaki będę wyłączał z ruchu; lepiej, by o tym wiedzieli.
Zdrzałkowicz nosił się z tym pytaniem od jakiegoś czasu. W końcu dojrzał do jego postawienia.
- Można wiedzieć, dlaczego pan to robi?
- Dlaczego? - Drzymalski chyba nie spodziewał się takiego postawienia sprawy. - No... to proste. Walczę o
mówi serio? - upewnił się Kostek.<br>- Nadal. A teraz coś dla policji. Nie ukrywam, że będę się poruszał po całym kraju, a wasze blokady mogą utrudnić mi życie. Więc od tej chwili zaczynam likwidować każdego spotkanego przy drodze policjanta. Przykro mi, ale drogówki też to dotyczy. Dlatego apeluję do kierowców o samodyscyplinę. I o słuchanie Trójki. Niektóre szlaki będę wyłączał z ruchu; lepiej, by o tym wiedzieli.<br>Zdrzałkowicz nosił się z tym pytaniem od jakiegoś czasu. W końcu dojrzał do jego postawienia.<br>- Można wiedzieć, dlaczego pan to robi?<br>- Dlaczego? - Drzymalski chyba nie spodziewał się takiego postawienia sprawy. - No... to proste. Walczę o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego