Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Almanach Humanistyczny "Bez wiedzy i zgody..."
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1986
się m.in. dlatego, że - jakby powiedział wierzący - obecność Boga jest tym, czego człowiek naprawdę łaknie najbardziej. Tak bym to rozumiał, sam będąc niewierzącym.
Mam kilka uwag w związku z dotychczasowymi wypowiedziami i chciałbym poruszyć jedną sprawę. Zacznę od uwag.
Pierwszy artykuł, w którym Kołakowski uznaje fenomen religijny za coś samoistnego, nieredukowalnego, ukazał się w 1964 lub 1965 roku w "Argumentach". Nie pamiętam niestety tytułu, w każdym razie nieredukowalność fenomenu religijnego uznaje już Kołakowski-rewizjonista.
Któryś z panów powiedział, że książka "Religion" prowadzi w stronę deizmu. W istocie chyba tak. Sądzę zarazem, że osobistą opcją autora byłoby ireniczne, erazmiańskie chrześcijaństwo. Wyraźna
się m.in. dlatego, że - jakby powiedział wierzący - obecność Boga jest tym, czego człowiek naprawdę łaknie najbardziej. Tak bym to rozumiał, sam będąc niewierzącym.<br> Mam kilka uwag w związku z dotychczasowymi wypowiedziami i chciałbym poruszyć jedną sprawę. Zacznę od uwag.<br> Pierwszy artykuł, w którym Kołakowski uznaje fenomen religijny za coś samoistnego, nieredukowalnego, ukazał się w 1964 lub 1965 roku w "Argumentach". Nie pamiętam niestety tytułu, w każdym razie nieredukowalność fenomenu religijnego uznaje już Kołakowski-rewizjonista.<br> Któryś z panów powiedział, że książka "Religion" prowadzi w stronę deizmu. W istocie chyba tak. Sądzę zarazem, że osobistą opcją autora byłoby ireniczne, erazmiańskie chrześcijaństwo. Wyraźna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego