Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 06.06
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
w mieście.
Przewodniczący PIS-u Władysław Drozd propozycję autolustracji uzasadniał tak: - Zacznijmy od siebie, dowiedzmy się, co w trawie piszczy. Wyborcy mają prawo i będą chcieli usłyszeć o przeszłości radnych. Zróbmy coś dla nas i dla mieszkańców, a przede wszystkim dla sumienia.
Przewodniczący następnie dodał, że taka decyzja miałaby być samowolna. Po tych słowach z sali sesyjnej odezwały się głosy z pytaniem, po co w takim razie ten apel? W. Drozd nie dawał za wygraną i dalej przekonywał. - Radny to człowiek uczciwy, szczery i odpowiedzialny.
Za młodzi
Punktem spornym był też status pokrzywdzonego. - Taki status nie miałby przysługiwać osobom urodzonym po
w mieście.&lt;/&gt; <br>Przewodniczący PIS-u Władysław Drozd propozycję autolustracji uzasadniał tak: - Zacznijmy od siebie, dowiedzmy się, co w trawie piszczy. Wyborcy mają prawo i będą chcieli usłyszeć o przeszłości radnych. Zróbmy coś dla nas i dla mieszkańców, a przede wszystkim dla sumienia. <br>Przewodniczący następnie dodał, że taka decyzja miałaby być samowolna. Po tych słowach z sali sesyjnej odezwały się głosy z pytaniem, po co w takim razie ten apel? W. Drozd nie dawał za wygraną i dalej przekonywał. - Radny to człowiek uczciwy, szczery i odpowiedzialny.<br>&lt;tit&gt;Za młodzi&lt;/&gt;<br>Punktem spornym był też status pokrzywdzonego. - Taki status nie miałby przysługiwać osobom urodzonym po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego