Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
Śpiewakowi, że będzie trzymał język za zębami. Nie ręczył jednak za Iskrę. Ostatecznie cała ta sprawa dotyczyła przede wszystkim jego i to on powinien zdecydować - wszcząć śledztwo, zachować wszystko dla siebie czy wrócić do domu, pod opiekuńcze skrzydła rodziny.

Następnego dnia nikt nie zauważył nic szczególnego. W jednej z kuchni samowolnie porzucił pracę posługacz. Nikt się tym specjalnie nie przejął. Poszła plotka, że "ten mały arystokrata" oddalił osobistego służącego, będąc pewnie niezadowolony z jego usług. Włochaty Stworzyciel był dziwnie czymś przybity, a w czasie zajęć lekcyjnych zasnął z głową na książce i znów naraził się nauczycielowi. Dwóch chłopców zostało w łóżkach
Śpiewakowi, że będzie trzymał język za zębami. Nie ręczył jednak za Iskrę. Ostatecznie cała ta sprawa dotyczyła przede wszystkim jego i to on powinien zdecydować - wszcząć śledztwo, zachować wszystko dla siebie czy wrócić do domu, pod opiekuńcze skrzydła rodziny.<br><br>Następnego dnia nikt nie zauważył nic szczególnego. W jednej z kuchni samowolnie porzucił pracę posługacz. Nikt się tym specjalnie nie przejął. Poszła plotka, że "ten mały arystokrata" oddalił osobistego służącego, będąc pewnie niezadowolony z jego usług. Włochaty Stworzyciel był dziwnie czymś przybity, a w czasie zajęć lekcyjnych zasnął z głową na książce i znów naraził się nauczycielowi. Dwóch chłopców zostało w łóżkach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego