Myśmy to bowiem kontrakt wypełnili, wiedźmina ubili, na co możemy półelfowi dowody pokazać. Wezmę tedy, co moje i pójdę sobie w siną i mglistą dal. Ze Słowikiem, jakem rzekła, konkurować nie chcę, bo dla mnie i dla niego na Stokach za ciasno. To mu przekaż, Novosad.<br>- Tylko to? - znowu jadowity sarkazm.<br>- I ucałowania - parsknęła Angouleme. - Możesz mu za mnie wypiąć dupę, per procura.<br>- Na lepszy ci ja koncept wpadłem - oznajmił Novosad, zerkając na kompanów. - Ja mu twoją dupę w oryginale zawiozę, Angouleme. Ja mu ciebie, Angouleme, w pętach dostawię, a on już wtedy z tobą wszystko obgada i załatwi. I ureguluje