Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
typowo męską urodą. Patrząc na niego odnosiło się wrażenie, że jest to człowiek mocny i pewny siebie. Ja jeden znałem słaby, nieodporny charakter Pawła. Tego dnia jego świetne obycie towarzyskie pozwoliło mu zachować się swobodnie i niewymuszenie. Brylował przy stole, dowcipkował, wygłosił błyskotliwy toast, ale wszystko, co mówił, przepojone było sarkazmem. Nie chciało się po prostu wierzyć, że Klara mogła go odtrącić, tak bardzo górował nad Marianem, który przy nim wydawał się nieokrzesanym prowincjuszem. Wobec Pawła ja także odczuwałem swoją niezręczność. Siliłem się na dowcip, starałem się emablować Gugę, ale w niczym nie mogłem zachować umiaru i z przesadnej egzaltacji wpadałem
typowo męską urodą. Patrząc na niego odnosiło się wrażenie, że jest to człowiek mocny i pewny siebie. Ja jeden znałem słaby, nieodporny charakter Pawła. Tego dnia jego świetne obycie towarzyskie pozwoliło mu zachować się swobodnie i niewymuszenie. Brylował przy stole, dowcipkował, wygłosił błyskotliwy toast, ale wszystko, co mówił, przepojone było sarkazmem. Nie chciało się po prostu wierzyć, że Klara mogła go odtrącić, tak bardzo górował nad Marianem, który przy nim wydawał się nieokrzesanym prowincjuszem. Wobec Pawła ja także odczuwałem swoją niezręczność. Siliłem się na dowcip, starałem się emablować Gugę, ale w niczym nie mogłem zachować umiaru i z przesadnej egzaltacji wpadałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego