Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
szachownica na sarkofagu.
- Jeszcze jedna - stwierdził doktor i ciężko westchnął. Stało się oczywiste, że również i ta szachownica. nie zawiera tajemnicy. Trzej chłopcy, ruchliwi jak myszki, zaglądali w każdy kąt, opukali kamienny sarkofag.
- Grobowiec to świetne miejsce na ukrycie pamiętnika - odezwał się Sokole Oko. - A najlepszym miejscem w grobowcu byłby sarkofag. Może stary Haubitz schował pamiętnik do trumny swojego prapradziada?
Chłopiec mówił po polsku, ale Fryderyk chyba myślał podobnie. Obejrzał sarkofag i potrząsnąwszy przecząco głową, powiedział po niemiecku:
- Do sarkofagu nie włożył pamiętnika. To jednolita bryła kamienna. Pięciu ludzi z łomami potrzeba by było, aby ją unieść i przesunąć. A on
szachownica na sarkofagu.<br>- Jeszcze jedna - stwierdził doktor i ciężko westchnął. Stało się oczywiste, że również i ta szachownica. nie zawiera tajemnicy. Trzej chłopcy, ruchliwi jak myszki, zaglądali w każdy kąt, opukali kamienny sarkofag.<br>- Grobowiec to świetne miejsce na ukrycie pamiętnika - odezwał się Sokole Oko. - A najlepszym miejscem w grobowcu byłby sarkofag. Może stary Haubitz schował pamiętnik do trumny swojego prapradziada? <br>Chłopiec mówił po polsku, ale Fryderyk chyba myślał podobnie. Obejrzał sarkofag i potrząsnąwszy przecząco głową, powiedział po niemiecku:<br>- Do sarkofagu nie włożył pamiętnika. To jednolita bryła kamienna. Pięciu ludzi z łomami potrzeba by było, aby ją unieść i przesunąć. A on
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego