będzie wspominany z nostalgią nawet przez Zytę Gilowską. Wszystko to nie zmienia faktu, że Marek Belka, aby uzyskać 7 października wotum zaufania, musi przez ponad trzy miesiące przekonywać do siebie Marka Borowskiego, a i to zakładając, że notowania Socjaldemokracji w sondażach partyjnych nie wzrosną, bo wtedy SdPl od razu zażąda satysfakcji, czyli wyborów.<br><br>Może zatem Belka w tym czasie unikać podejmowania kluczowych decyzji w sprawie uzdrawiania finansów publicznych (wciąż je "przygotowując"), a zająć się reformą administracji, czyszczeniem służb specjalnych (a ma z nimi swoje porachunki), prywatyzowaniem, polityką zagraniczną, zwłaszcza ugruntowaniem naszego miejsca w Unii Europejskiej, w sytuacji kiedy nawet umiarkowana zazwyczaj