Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
się wokół.
- Spokój - dał znak Pozm.
Wagran znowu machnął ręką.
- Sięgniesz? - spytał Magwer, gdy Krogg rozkręcał linę. Wyciągnął rękę. - Jak nie...
- Sięgnę - warknął Krogg. Tym razem machnął liną tak, że choć przeleciała ponad belką, to jednak nie okręciła się wokół niej. Mało ich nie uderzyła, spadając. Krogg znów zaczął ją ściągać.
- Grodowi - syknął Pozm. - Idą tu.
- Zwiewamy - dał znak Magwer.
- Rzucę jeszcze - Krogg rozbujał linę.
- Nie! Idziemy. - Magwer pobiegł w stronę Wagrana. Zatrzymał się, odwrócił - Krogg!
- Już! - Krogg rzucił linę. Jej koniec z przyczepionymi ogonami okręcił się wokół belki.
- Biegną! - Pozm już krzyczał. Stał na rogu dwóch przecinających się ulic, patrząc
się wokół.<br>- Spokój - dał znak Pozm.<br>Wagran znowu machnął ręką.<br>- Sięgniesz? - spytał Magwer, gdy Krogg rozkręcał linę. Wyciągnął rękę. - Jak nie...<br>- Sięgnę - warknął Krogg. Tym razem machnął liną tak, że choć przeleciała ponad belką, to jednak nie okręciła się wokół niej. Mało ich nie uderzyła, spadając. Krogg znów zaczął ją ściągać.<br>- Grodowi - syknął Pozm. - Idą tu.<br>- Zwiewamy - dał znak Magwer.<br>- Rzucę jeszcze - Krogg rozbujał linę.<br>- Nie! Idziemy. - Magwer pobiegł w stronę Wagrana. Zatrzymał się, odwrócił - Krogg!<br>- Już! - Krogg rzucił linę. Jej koniec z przyczepionymi ogonami okręcił się wokół belki.<br>- Biegną! - Pozm już krzyczał. Stał na rogu dwóch przecinających się ulic, patrząc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego