Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
by dał, by jeden z takich potworów wynurzył się ze zmąconej rzeki i zeżarł raubrittera razem z jego ryżogniadym ogierem.
- W jednym - rzekł półgłosem rozbryzgujący obok wodę Szarlej - muszę oddać ci honor. W twojej kompanii nie można się nudzić.
- Szarleju... Winien ci jestem...
- Winien mi jesteś wiele, nie przeczę - demeryt ściągnął wodze. - Ale jeśli miałeś na myśli wyjaśnienia, to te sobie daruj. Poznałem ją. Na turnieju w Ziębicach gapiłeś się na nią jak cielę, później to ona nas ostrzegła, że na Stolzu będą na ciebie dybać. Zakładam, że masz u niej więcej długów wdzięczności. Czy już ci ktoś prorokował, że zgubią
by dał, by jeden z takich potworów wynurzył się ze zmąconej rzeki i zeżarł raubrittera razem z jego ryżogniadym ogierem. <br>- W jednym - rzekł półgłosem rozbryzgujący obok wodę Szarlej - muszę oddać ci honor. W twojej kompanii nie można się nudzić. <br>- Szarleju... Winien ci jestem...<br>- Winien mi jesteś wiele, nie przeczę - demeryt ściągnął wodze. - Ale jeśli miałeś na myśli wyjaśnienia, to te sobie daruj. Poznałem ją. Na turnieju w Ziębicach gapiłeś się na nią jak cielę, później to ona nas ostrzegła, że na Stolzu będą na ciebie dybać. Zakładam, że masz u niej więcej długów wdzięczności. Czy już ci ktoś prorokował, że zgubią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego