Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
dzieckiem. Pewnie teraz nie wydadzą mi się ani wielkie, ani groźne. Właściwie wolałbym, żeby ich już tam nie było, żebym mógł zachować w pamięci tę przerażającą wizję.

Wróciłem do hotelu, wziąłem walizkę z recepcji i wchodzę po stromych schodach. Dziewczyna zbiega w dół nucąc "Ładne oczy masz"... Wbijam się w ścianę razem z walizką, żeby ją przepuścić, ale ona się zatrzymuje. Spocona, opalona twarz tuż przy mojej, czarne zmrużone oczy, zęby na wierzchu, ciemne zmierzwione włosy - śmieje się, obrzuca mnie taksującym spojrzeniem:
- Pan do czwórki?
- Tak.
Obraca się na pięcie i z powrotem na piętro. Idę za nią, targając walizkę, i
dzieckiem. Pewnie teraz nie wydadzą mi się ani wielkie, ani groźne. Właściwie wolałbym, żeby ich już tam nie było, żebym mógł zachować w pamięci tę przerażającą wizję. <br><br>Wróciłem do hotelu, wziąłem walizkę z recepcji i wchodzę po stromych schodach. Dziewczyna zbiega w dół nucąc "Ładne oczy masz"... Wbijam się w ścianę razem z walizką, żeby ją przepuścić, ale ona się zatrzymuje. Spocona, opalona twarz tuż przy mojej, czarne zmrużone oczy, zęby na wierzchu, ciemne zmierzwione włosy - śmieje się, obrzuca mnie taksującym spojrzeniem: <br>- Pan do czwórki? <br>- Tak. <br>Obraca się na pięcie i z powrotem na piętro. Idę za nią, targając walizkę, i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego