dokonywałem żadnego odkrycia. W literaturze naukowej wiedziało się, że za czasów awiniońskich liczba audytorów, czyli sędziów w trybunałach papieskich, była bardzo znaczna. Nie miał co do tego wątpliwości kardynał Ehrle.<br>Nie przekalkulował sobie tylko, że przy takiej liczbie sędziów pulpit obrotowy, rotacyjny, z górną częścią ruchomą, składającą się z pochyłych ścianek, tak zwanych rodetae, dla umieszczenia na nich aktów rozpatrywanych spraw, musiałby być gigantyczny. A więc przysparzający o wiele więcej kłopotów niż korzyści. Nawet jeśli z odnalezionego przez kardynała rachunku wynikało, że dwór papieski w Awinionie obstalował sobie tego rodzaju obrotowy pulpit i że na <page nr=88> tamte czasy pulpit był kosztowny, któż