od Zachodu. <br>- Reklama przemawia do mnie wtedy, kiedy jest naładowana erotyzmem. Perfumy kupuję, kiedy zachęca do nich półnaga kobieta, bieliznę, kiedy kojarzy mi się z seksem - mówi 19-letnia Kinga. - Nie znoszę proszków do prania, płukania i wybielania wychwalanych przez uśmiechnięte kobiety, których jedyną pasją jest sprzątanie, a ulubionym przedmiotem ścierka - dodaje. <br>- A jednak kiedy seks powszechnie kojarzy się z produktami spożywczymi, sprzętem AGD, dezodorantem czy samochodem, dochodzi do profanacji erotyki. To żenujące, że polscy producenci rozmiłowali się w takich tanich chwytach reklamowych, sprowadzających wszystko do seksu. Wskutek takich reklam jak np. męskich spodni (kobieca ręka na rozporku) czy pralki z