intelektualnej pojemności. Nie macie odpowiednich pojęć, aby to wyrazić. Ja aparat pojęciowy mam - aby kłamać. Tej tragedii nie pojmuje nikt! To aż dziwne chwilami jest.<br> SAJETAN<br>Tragedia zaczyna się tam, gdzie boli we wątpiach. Te myśli nie dochodzą ci, prokuratorze, do nerwu błędnego - to tylko kora mózgowa<br><page nr=307><br>cierpi bezboleśnie, wspaniale, ścierwa jej mać. To je dla nas, z naszego punktu widzenia, czysta zabawa, ino te twoje tragedie - to rozkosz: położyć się wieczorem po dziwkach i wąparsjach w łóżeczku, poczytać se, pomyśleć o takich bzdurach i zasnąć, ciesząc się, że się jest takim interesującym panem dla jakiejś lafiryndy zafądzianej. O, gdybym ja