Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
dochodzi sprawiedliwości: nie mogą znieść wstydu i upokorzeń, jakie czekają na nie podczas przesłuchania, a później - opowiadania wszystkiego ze szczegółami przed sądem (gwałciciel i jego obrońca maja prawo zadawać pytania).
Niedawno przetoczyła się przez łamy warszawskich gazet dyskusja na temat bezkarności grasujących w autobusach i tramwajach gangów kieszonkowców. Przedstawiciele aparatu ścigania i wymiaru sprawiedliwości sporo się natrudzili, by udowodnić czytelnikom gazet, że złodzieja kieszonkowego nie można posadzić do więzienia. I jakoś nikomu nie przyszło do głowy, by sięgnąć po rozwiązania sprawdzone w wielu innych krajach, gdzie ta plaga dawno została skutecznie wypleniona (np. Anglia, Francja czy Włochy). Na marginesie przypomnijmy, że
dochodzi sprawiedliwości: nie mogą znieść wstydu i upokorzeń, jakie czekają na nie podczas przesłuchania, a później - opowiadania wszystkiego ze szczegółami przed sądem (gwałciciel i jego obrońca maja prawo zadawać pytania).<br>Niedawno przetoczyła się przez łamy warszawskich gazet dyskusja na temat bezkarności grasujących w autobusach i tramwajach gangów kieszonkowców. Przedstawiciele aparatu ścigania i wymiaru sprawiedliwości sporo się natrudzili, by udowodnić czytelnikom gazet, że złodzieja kieszonkowego nie można posadzić do więzienia. I jakoś nikomu nie przyszło do głowy, by sięgnąć po rozwiązania sprawdzone w wielu innych krajach, gdzie ta plaga dawno została skutecznie wypleniona (np. Anglia, Francja czy Włochy). Na marginesie przypomnijmy, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego