Typ tekstu: Książka
Autor: Szczypiorski Andrzej
Tytuł: Początek
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1986
znów odezwał się w chwili, gdy zdejmował słuchawkę z widełek. Ręka sędziego drżała lekko. Przez uchylone drzwi przenikał do korytarza migotliwy blask świeczek. Olbrzymi cień poruszył się na ścianie.
- Hallo - rzekł sędzia. - Słucham.
- Sędzia Romnicki? - odezwał się daleki, szeleszczący głos, jakby na wietrze. - Sędzia Romnicki?
- Jestem, słucham, kto mówi? - zawołał sędzia.
- Fichtelbaum, adwokat Fichtelbaum, pan mnie pamięta?
- Panie Boże! - powiedział sędzia. - Panie Boże!
Z tamtej strony nadpłynął głos szeleszczący, wyraźny, lecz bardzo daleki, jakby odzywał się z innego świata, i tak było w istocie. Telefonował adwokat Jerzy Fichtelbaum, dawny sędziego znajomy. Szło o córeczkę adwokata, imieniem Joasia. Ojciec chciał uratować dziecko
znów odezwał się w chwili, gdy zdejmował słuchawkę z widełek. Ręka sędziego drżała lekko. Przez uchylone drzwi przenikał do korytarza migotliwy blask świeczek. Olbrzymi cień poruszył się na ścianie.<br>- Hallo - rzekł sędzia. - Słucham.<br>- Sędzia Romnicki? - odezwał się daleki, szeleszczący głos, jakby na wietrze. - Sędzia Romnicki?<br>- Jestem, słucham, kto mówi? - zawołał sędzia.<br>- Fichtelbaum, adwokat Fichtelbaum, pan mnie pamięta? <br>- Panie Boże! - powiedział sędzia. - Panie Boże!<br>Z tamtej strony nadpłynął głos szeleszczący, wyraźny, lecz bardzo daleki, jakby odzywał się z innego świata, i tak było w istocie. Telefonował adwokat Jerzy Fichtelbaum, dawny sędziego znajomy. Szło o córeczkę adwokata, imieniem Joasia. Ojciec chciał uratować dziecko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego