coś powie, ale za język potrafi pociągnąć, że aż druga osoba nic a nic nie spostrzeże. Czyta nekrologii, podsłuchuje przez ścianę, rozpytuje się w spółdzielni w kasie, kto za czynsz zalega. Wiedziała nawet, że panią Banasiową z czwartej klatki bolały w środę jajniki, ale skąd to wiedziała, to już jej sekret. Wszystko ma to na komputerze zakodowane. <br>Z tym komputerem to też śmieszna historia, bo się klienci dziwią, że taka z niej wróżka, a komputer ma, ale Elżbieta wiesza na komputerze różne zioła i czosnek i tłumaczy, że jej to wszystko, te zioła, nachodzą taką energią mądrości, że potem robi z