rozkoszy i, w konsekwencji, do<br>przywiązania do rzeczy ziemskich oraz uznania się za "mieszkańca tego<br>świata", albo też do prokreacji, a więc dalszego rozpraszania pneumy,<br>co czyni jeszcze trudniejszym proces zbawienia czyli przywracania<br>"pneumatycznej jedności".<br> Wystarczy porównać powyższą konstatację z garścią cytatów z kręgów<br>"Nowej Ery", w których cielesność oraz seksualizm nie tylko, że są<br>pozytywnie oceniane, ale równocześnie traktowane jako swoiste "wehikuły<br>duchowe", instrumenty, dzięki którym przeciwnie niż w wierzeniach<br>gnostyckich możemy rozpoznać swą prawdziwą naturę, dotrzeć do twórczej siły życiowej, czy wręcz spotkać się<br>z samym Bóstwem. Przypomnijmy opinię Shakti Gawain, która pisze<br>następująco:<br><br><gap><br><br> Matthew Fox twierdzi z kolei