marzeń duszy,<br>które na jawie, w świetle dziennym<br>świadomość oburzona głuszy.<br>Ba! nawet we śnie twe libido,<br>strwożone własną swą ohydą,<br>wyraża swą bezecną wolę<br>poprzez obrazy i symbole.<br>Ale - zaprawdę - któż dociecze,<br>jak rzecz się ma w Królestwie Przeczeń?<br>Czy nie-nie-jawa to jest jawa,<br>a nie-nie-sen to tylko zjawa?<br>Bo ja, na przykład, mocno wierzę,<br>że ma przeczenie swe obrzeże<br>i że negując rzecz podwójnie,<br>rozluźnia się gdzieś z Bytem spójnię,<br>że przez podwójne zaprzeczenie<br>zapuszcza w Nicość Byt korzenie,<br>tak że w nie-tkance nie-istnienia<br>coś przez to się gruntownie zmienia.<br><br>Hernando zatem w