ma wybór pierwszej koncepcji racjonalności, a jakie - drugiej. Koncepcja bayesowska wprowadza jawnie element niekontrolowany, subiektywne oszacowanie szans. Stąd wynika trudność rozstrzygnięcia, czy decyzja była poprawna, czy też nie (jeśli pojęcie poprawności nie ma być definiowane po prostu za pomocą rzeczywiście otrzymanego rezultatu). W ramach struktury bayesowskiej, takie pytania mają niewielki sens, niezależnie od spójności obliczeń wykonywanych na użytecznościach i prawdopodobieństwach. W takim razie otwiera się tu droga do dobrze znanych odchyleń od racjonalności, na przykład przyporządkowania wyższych prawdopodobieństw zdarzeniom bardziej pożądanym (myślenie życzeniowe - "chciejstwo", wishful thinking).<br> Rozwiązanie "obiektywistyczne" od takich zastrzeżeń jest wolne. Kiedy już uzgodnione jest jakieś kryterium podejmowania decyzji