Typ tekstu: Książka
Autor: Varga Krzysztof
Tytuł: Chłopaki nie płaczą
Rok: 1996
144, więc czekamy tam z Kaczorem, Matka przyjeżdża samochodem z Dziewulami, wsiadajcie chłopaki, mówi, więc wsiadamy. Mało miejsca, Zając musi wysunąć głowę przez dach, wszyscy mówią od rzeczy. Braliście dziś jakieś dragi, pytam się, nie jeszcze nie, odpowiadają. Wchodzimy nieproszeni, śmierdzi potem, jest tłoczno i duszno, zwijajmy się stąd pada sensowna propozycja, ale Matka chce zostać, wiecie jak to z nim bywa, czasami jest naprawdę niemożliwy, teraz kłóci się z Dziewulami, szczególnie z Zającem, gdy siedzimy na ławce pod klatką Hipolitów, popijając białe wino i paląc papierosy. Hipolitów nie ma, czyli mają szczęście, bo Matka jest rozochocony, mówi: pojedziemy do Hadesu
144, więc czekamy tam z Kaczorem, Matka przyjeżdża samochodem z Dziewulami, wsiadajcie chłopaki, mówi, więc wsiadamy. Mało miejsca, Zając musi wysunąć głowę przez dach, wszyscy mówią od rzeczy. Braliście dziś jakieś dragi, pytam się, nie jeszcze nie, odpowiadają. Wchodzimy nieproszeni, śmierdzi potem, jest tłoczno i duszno, zwijajmy się stąd pada sensowna propozycja, ale Matka chce zostać, wiecie jak to z nim bywa, czasami jest naprawdę niemożliwy, teraz kłóci się z Dziewulami, szczególnie z Zającem, gdy siedzimy na ławce pod klatką Hipolitów, popijając białe wino i paląc papierosy. Hipolitów nie ma, czyli mają szczęście, bo Matka jest rozochocony, mówi: pojedziemy do Hadesu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego