Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
na życiowej drodze (trzecim, niestaroświeckim tym razem przedstawieniem epickim byli "Lunatycy" Krystiana Lupy; pisałem o nich niedawno), wolę litewską opowieść o trzech starych Żydach podróżujących furką do Wilna: adaptację powieści Grigorija Kanowicza. Patos i ckliwość, drażniącą u Walijczyków, zastępuje tu ciepło i prostota narracji, niewymuszona mądrość nieśpiesznych anegdot i autoironicznych sentencji - no i znakomite, dojrzałe aktorstwo sprawiające, że uwagę przykuwają nawet milczące profile podróżujących ową furką-arką, nawet rozkołysany, biodrowy, zdobywczy chód: z samych sylwetek bije siła, mądrość. W dyskusjach kuluarowych inscenizacja Rimasa Tuminasa nie cieszyła się jednak wielkim powodzeniem: w oczach poszukiwaczy nowalijek była z pewnością banalna, operowała nazbyt ogranymi
na życiowej drodze (trzecim, <orig>niestaroświeckim</> tym razem przedstawieniem epickim byli "Lunatycy" Krystiana Lupy; pisałem o nich niedawno), wolę litewską opowieść o trzech starych Żydach podróżujących furką do Wilna: adaptację powieści Grigorija Kanowicza. Patos i ckliwość, drażniącą u Walijczyków, zastępuje tu ciepło i prostota narracji, niewymuszona mądrość nieśpiesznych anegdot i autoironicznych sentencji - no i znakomite, dojrzałe aktorstwo sprawiające, że uwagę przykuwają nawet milczące profile podróżujących ową furką-arką, nawet rozkołysany, biodrowy, zdobywczy chód: z samych sylwetek bije siła, mądrość. W dyskusjach kuluarowych inscenizacja Rimasa Tuminasa nie cieszyła się jednak wielkim powodzeniem: w oczach poszukiwaczy nowalijek była z pewnością banalna, operowała nazbyt ogranymi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego