Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
czerwonych, spierzchniętych rączek i wpadały z pluskiem
w wodę.

- Adela... - zaczął Felek. - Adela...

Odpowiedziało mu milczenie.

Tylko głowa Adeli pochyliła się jeszcze niżej
i jakby zapadła w ramiona, a czerwone rączki pracowały
jeszcze szybciej.

- Dlaczego siedzisz tu sama? Nie poszłaś z matką
na Leszno?

Adela milczała.

Felek doznał nagłego ściśnięcia serca. Więc
czekała na niego dotychczas. Całą tę niedzielę,
która może miała być jej pierwszą niedzielą.


Usiadł obok niej i położył jej rękę na głowie.


- Adelciu... - szepnął.

Adela strząsnęła jego rękę szorstkim, gwałtownym
ruchem i obierała dalej, jeszcze prędzej, jeszcze
zawzięciej.

Felek wyjął jej nagłym ruchem nóż i kartofel
z rąk
czerwonych, spierzchniętych rączek i wpadały z pluskiem <br>w wodę. <br><br>- Adela... - zaczął Felek. - Adela... <br><br>Odpowiedziało mu milczenie. <br><br>Tylko głowa Adeli pochyliła się jeszcze niżej <br>i jakby zapadła w ramiona, a czerwone rączki pracowały <br>jeszcze szybciej. <br><br>- Dlaczego siedzisz tu sama? Nie poszłaś z matką <br>na Leszno? <br><br>Adela milczała. <br><br>Felek doznał nagłego ściśnięcia serca. Więc <br>czekała na niego dotychczas. Całą tę niedzielę, <br>która może miała być jej pierwszą niedzielą. <br><br><br>Usiadł obok niej i położył jej rękę na głowie. <br><br><br>- Adelciu... - szepnął. <br><br>Adela strząsnęła jego rękę szorstkim, gwałtownym <br>ruchem i obierała dalej, jeszcze prędzej, jeszcze <br>zawzięciej. <br><br>Felek wyjął jej nagłym ruchem nóż i kartofel <br>z rąk
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego