Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
dla Mateusza, który ma prawo przebywać
w niej, kiedy mu się tylko spodoba.

Dlatego też, gdy pan Kleks przychodzi rano do pracy i ma już
usiąść w fotelu, z tylnej kieszeni jego surduta rozlega
się nagle głos:

- Aga, ak!

Co znaczy:

- Uwaga, szpak!

Wówczas pan Kleks rozsuwa poły surduta i siada ostrożnie,
ażeby nie przygnieść Mateusza.

Zresztą nie zawsze ostrożność ta jest potrzebna, gdyż
zdarza się nieraz, że wchodząc rano do klasy pan Kleks
mówi:

- Adasiu, zabierz ten fotel.

Gdy zaś fotel jest zabrany, pan Kleks siada sobie wygodnie w powietrzu,
akurat w tym miejscu, gdzie przypadało siedzenie fotela.

W kieszeniach
dla Mateusza, który ma prawo przebywać <br>w niej, kiedy mu się tylko spodoba.<br><br>Dlatego też, gdy pan Kleks przychodzi rano do pracy i ma już <br>usiąść w fotelu, z tylnej kieszeni jego surduta rozlega <br>się nagle głos:<br><br>- &lt;orig&gt;Aga&lt;/&gt;, &lt;orig&gt;ak&lt;/&gt;!<br><br>Co znaczy:<br><br>- Uwaga, szpak!<br><br>Wówczas pan Kleks rozsuwa poły surduta i siada ostrożnie, <br>ażeby nie przygnieść Mateusza.<br><br>Zresztą nie zawsze ostrożność ta jest potrzebna, gdyż <br>zdarza się nieraz, że wchodząc rano do klasy pan Kleks <br>mówi:<br><br>- Adasiu, zabierz ten fotel.<br><br>Gdy zaś fotel jest zabrany, pan Kleks siada sobie wygodnie w powietrzu, <br>akurat w tym miejscu, gdzie przypadało siedzenie fotela.<br><br>W kieszeniach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego