Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
przez ratraki i po kwadransie jesteśmy na szczycie, na wysokości 2463 m n.p.m. Widać stąd cały Liban, od granicy z Syrią na wschodzie, po wybrzeże Morza Śródziemnego. W drodze powrotnej za kierownicą skutera zasiadam ja. Fajna zabawa, ale w głębokim śniegu wcale niełatwo jest prowadzić. Brak doświadczenia mści się szybko - lądujemy w zaspie. Przekonuję się, że śnieg libański jest równie zimny i mokry jak polski.

Historii ci tutaj dostatek

Kilka kilometrów od wyciągów natrafiam na imponujące ruiny. To Fakra, pozostałości świątyni hellenistycznej. Turystów nie widać - antycznych ruin jest w Libanie wiele, a do programu wycieczek włącza się tylko najsłynniejsze
przez &lt;orig&gt;ratraki&lt;/&gt; i po kwadransie jesteśmy na szczycie, na wysokości 2463 m n.p.m. Widać stąd cały Liban, od granicy z Syrią na wschodzie, po wybrzeże Morza Śródziemnego. W drodze powrotnej za kierownicą skutera zasiadam ja. Fajna zabawa, ale w głębokim śniegu wcale niełatwo jest prowadzić. Brak doświadczenia mści się szybko - lądujemy w zaspie. Przekonuję się, że śnieg libański jest równie zimny i mokry jak polski.<br><br>&lt;tit&gt;Historii ci tutaj dostatek&lt;/&gt;<br><br>Kilka kilometrów od wyciągów natrafiam na imponujące ruiny. To Fakra, pozostałości świątyni hellenistycznej. Turystów nie widać - antycznych ruin jest w Libanie wiele, a do programu wycieczek włącza się tylko najsłynniejsze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego