Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Błogosławiona wina
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1958
I one jednak nie zmieniły radosnego nastroju
pielgrzyma. Otulony w opończę, borykając się z wiatrem, szedł wciąż wytrwale
i raźno. Wokół życie zamierało lub zapadało się głębiej. Szare przędziwo deszczu
odgradzało idącego od rzeczywistości, skłaniając ku rozmyślaniom. Myślał, jak
wielkim szczęściem jest możność odprawienia pokuty, jak to dobrze, że deszcz
siecze i zimno przenika. I jakie drobne są te dolegliwości w porównaniu z tym,
co czuł, gdy pozostawał wyklęty...
Czasem, mijając znajome osady, wspominał poprzednią podróż, ową szaleńczą ucieczkę
z cudownym obrazem. Dziwił się w duchu, że błogosławieństwo i obecność Maryi
odczuwał teraz bliżej niż wówczas, chociaż miał Ją przy sobie
I one jednak nie zmieniły radosnego nastroju <br>pielgrzyma. Otulony w opończę, borykając się z wiatrem, szedł wciąż wytrwale <br>i raźno. Wokół życie zamierało lub zapadało się głębiej. Szare przędziwo deszczu <br>odgradzało idącego od rzeczywistości, skłaniając ku rozmyślaniom. Myślał, jak <br>wielkim szczęściem jest możność odprawienia pokuty, jak to dobrze, że deszcz <br>siecze i zimno przenika. I jakie drobne są te dolegliwości w porównaniu z tym, <br>co czuł, gdy pozostawał wyklęty...<br>Czasem, mijając znajome osady, wspominał poprzednią podróż, ową szaleńczą ucieczkę <br>z cudownym obrazem. Dziwił się w duchu, że błogosławieństwo i obecność Maryi <br>odczuwał teraz bliżej niż wówczas, chociaż miał Ją przy sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego