Ty wiesz, jak się to robi. Ja widziałem, jakeś mrugał do bufetowca, he, he...<br>Ktoś wymienił nazwisko Porańskiego. Roman nastawił uszu. - ...słowo honoru daję, na drzwiach przybił swoją wizytówkę, a pod spodem napisał: "parobek".<br>- No, bo on tytułów nie znosi. Zeszłego lata wracał pociągiem z Zakopanego. W tym samym przedziale siedział jakiś elegancki gość, a że w przedziale nikogo więcej nie było, więc z nudów zaczęli pogawędkę o letniskach, o kolei, potem o polityce. A Porański ma swoje ciekawe poglądy i tego gościa bardzo zaciekawił. Dopiero gdy dojeżdżali do stacji, gość mu się przedstawił: Jestem inżynier ten a ten". A Porański