mi pomagało... smutek, jaki się tam unosi w powietrzu... lekarstwo na te wszystkie bzdury... że nie ma gdzie mieszkać, że nie ma kasy, że trzeba dojeżdżać... <br><br><br>Znowu znaleźliśmy się nad morzem. Ania nie lubi morza i plaży. Kojarzy się jej z beztroską, na którą nie może sobie pozwolić. Ostatni raz siedziała na piasku, na brzegu, w maju, kiedy pojechała tam z Krzysztofem Lenartem. Woli swój zarośnięty park w Strzemżynie.<br>Sytuacja życiowa Ani jest banalna aż do mdłości. Umęczona pracą, marząca o tym, żeby wyrwać się z domu, który jest koszmarem, musi skończyć za wszelką cenę studia, bo to jedyna dla niej