Typ tekstu: Książka
Autor: Ziomecki Mariusz
Tytuł: Lato nieśmiertelnych
Rok: 2002
sąsiedztwie wartowni gromadziły się tłumy ludzi, bo gruchnęła wiadomość, że anomalia odmładza. Ale niewielu było tam staruszków; przeważali ludzie w średnim wieku i młodzi, zwłaszcza kobiety. Przypomniałem sobie, jak Konstancja mawiała, że kobieta nigdy nie jest dosyć młoda, a mężczyzna zbyt bogaty... Tkwili tam całymi godzinami, niektórzy modlili się, inni siedzieli na ziemi, nawet spali.
W połowie lipca Rastafiński wspomniał o konieczności przeniesienia dziadka ponownie do obozu. Przestraszyłem się.
- Przecież Kulkowscy już kończą się pakować, w tę sobotę wyprowadzają się z domu! - przekonywałem. - Możemy zainstalować go na starych śmieciach i mieć święty spokój! Co ty znów kombinujesz w tej swojej przeklętej
sąsiedztwie wartowni gromadziły się tłumy ludzi, bo gruchnęła wiadomość, że anomalia odmładza. Ale niewielu było tam staruszków; przeważali ludzie w średnim wieku i młodzi, zwłaszcza kobiety. Przypomniałem sobie, jak Konstancja mawiała, że kobieta nigdy nie jest dosyć młoda, a mężczyzna zbyt bogaty... Tkwili tam całymi godzinami, niektórzy modlili się, inni siedzieli na ziemi, nawet spali. <br>W połowie lipca Rastafiński wspomniał o konieczności przeniesienia dziadka ponownie do obozu. Przestraszyłem się.<br>- Przecież Kulkowscy już kończą się pakować, w tę sobotę wyprowadzają się z domu! - przekonywałem. - Możemy zainstalować go na starych śmieciach i mieć święty spokój! Co ty znów kombinujesz w tej swojej przeklętej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego