Typ tekstu: Książka
Autor: Miller Marek
Tytuł: Pierwszy milion
Rok: 1999
zbyciu - w ten sposób pojawili się ci, co chcieli sprzedać.
Kiedy Frik, już w łazience, rozpiął rozporek i zaczął sikać, opadła klapa sedesu. Potem spadła mu do umywalki wyciśnięta na szczoteczkę pasta do zębów. Klnąc uderzył pięścią w szafkę, a wtedy wyleciała mu na głowę sterta nie pranych od tygodni skarpet i koszul. Tego już było za dużo. Zamknął oczy i zacisnął zęby. Stanął mu przed oczyma finał wczorajszej nocy: oszklone drzwi do pokoju rozprysły się od uderzenia pięścią. Pokaleczony, pijany, z twarzą mokrą od łez, demolował mieszkanie. Jednym ruchem zerwał ze ściany drewnianą półkę. Na wpół płacząc, na wpół krzycząc
zbyciu - w ten sposób pojawili się ci, co chcieli sprzedać. <br>Kiedy Frik, już w łazience, rozpiął rozporek i zaczął sikać, opadła klapa sedesu. Potem spadła mu do umywalki wyciśnięta na szczoteczkę pasta do zębów. Klnąc uderzył pięścią w szafkę, a wtedy wyleciała mu na głowę sterta nie pranych od tygodni skarpet i koszul. Tego już było za dużo. Zamknął oczy i zacisnął zęby. Stanął mu przed oczyma finał wczorajszej nocy: oszklone drzwi do pokoju rozprysły się od uderzenia pięścią. Pokaleczony, pijany, z twarzą mokrą od łez, demolował mieszkanie. Jednym ruchem zerwał ze ściany drewnianą półkę. Na wpół płacząc, na wpół krzycząc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego