niechętnie łoży na więźniów - mówi Klaus Lange-Lehngut z więzienia Tegel w Berlinie. - Potrzebuję 90 mln marek rocznie na utrzymanie 1700 ludzi. Rozwiązaniem byłoby rozszerzenie działalności zarobkowej więźniów. W więzieniu Tegel ich praca przynosi około 8 mln marek dochodu rocznie. Kierownictwo liczy na więcej zamówień z zewnątrz, ale miejscowi rzemieślnicy skarżą się na konkurencję. Są dwa wyjścia z kryzysu. Jedno to prywatyzacja usług w więzieniach, drugie to eksport więźniów. W północnej Westfalii rozważa się zatrudnianie prywatnych strażników. Część problemów finansowych wynika z faktu, że państwowi strażnicy więzienni są bardzo kosztowni, przysługują im wysokie emerytury i ubezpieczenia, a obowiązuje 8-godzinny dzień