lat wersją polską, uderza niebywała różnica na jej korzyść. Może dlatego, że autor był starszy, może dlatego, że tam układał tekst w formy obcego języka, ale z pewnością zaważyło także uwolnienie od myśli o scenie. Szekspirowskie furie, przeczucia, sny, podsycające moce namiętności - tego w Porte-Saint-Martin nie uprawiano. Cnoty, skazy i czyny bohaterów miały w tym pierwszym teatrze romantyków nie nadziemski, lecz ludzki rodowód. Toteż gdy pisało się dla Porte-Saint-Martin, nie było miejsca dla takiego rozmachu wyobraźni, jaki Słowacki okazał potem w polskim dramacie o Beatryks.<br><br><tit>Smutna porażka - Konfederaci barscy Mickiewicza</><br><br>Pośród zagadkowych tematów, związanych z osobą i