przymrużeniem oka, ja gdzieś tam w ogóle <overlap>jakbym myślała o czym</></><br><who1><overlap>Robert jak bonzo tutaj, yhy.</></><br><who2><overlap>Myślała zupełnie o czymś innym</>.</><br><who1><overlap>Ty bardzo wdzięcznie, tak tak.</> O niebieskich migdałach.</><br><who2>Tak, dokładnie.</><br><who1>Tak.</><br><who2>Paulina jakiś uśmieszek. Krzysiek tylko wyszedł w sumie tak jeszcze w miarę normalnie.</><br><who1>Yhy.</><br><who2>A tutaj brat mi składa życzenia.<pause> Tutaj tata znowu. A tu rzucają w nas ryżem. Spójrz, jak ten ryż wyszedł.</><br><who1>No nieładnie. Jakby ktoś dosłownie tutaj splunął.</><br><who2>Ja byłam tak zła na dzieci, bo one wzięły, słuchaj, ryż niepreparowany, tylko ten twardy ryż i prosto w gębę rzucały. Więc jak odwracałam się, widać, cały czas