Typ tekstu: Książka
Autor: Dymny Wiesław
Tytuł: Opowiadania zwykłe
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1963
Nie. Sprzedałem.
- Dlaczego to zrobiłeś?
- Żeby jej nie zabijać. Teraz mam małą kózkę. Taką samą jak tamta.
Była prawie taka sama. Więc wszyscy szybko zapomnieli o kozie. Tyle
było kłopotów, że i o Rabinie zapomnieli. O wszystkim się wtedy
zapominało. Nie było co jeść. Ludzie się bali wychodzić, żeby coś
skombinować. Na ulicy pełno Niemców. Przed moim domem był wielki plac,
na tym placu Niemcy urządzali targi konne. Chłopi z całej okolicy
spędzali we czwartki konie. Ustawiali się wioskami i chodził tam między
tymi zwierzętami jeden taki gruby Niemiaszek z kilkoma żandarmami i
wybierał co lepsze konie. Inny Niemiec wsiadał na
Nie. Sprzedałem.<br> - Dlaczego to zrobiłeś?<br> - Żeby jej nie zabijać. Teraz mam małą kózkę. Taką samą jak tamta.<br> Była prawie taka sama. Więc wszyscy szybko zapomnieli o kozie. Tyle<br>było kłopotów, że i o Rabinie zapomnieli. O wszystkim się wtedy<br>zapominało. Nie było co jeść. Ludzie się bali wychodzić, żeby coś<br>skombinować. Na ulicy pełno Niemców. Przed moim domem był wielki plac,<br>na tym placu Niemcy urządzali targi konne. Chłopi z całej okolicy<br>spędzali we czwartki konie. Ustawiali się wioskami i chodził tam między<br>tymi zwierzętami jeden taki gruby Niemiaszek z kilkoma żandarmami i<br>wybierał co lepsze konie. Inny Niemiec wsiadał na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego